W skrócie:
Jeśli chce się mieć zdrowe barki wystarczy dołożyć zwis do codziennej higieny fizycznej i spędzić na drążku przynajmniej 1-2min.
W tym czym się zajmuje (Movement) często polecamy robienie rzeczy przez długi okres czasu, na przykład żeby wisieć przez miesiąc przynajmniej 7min dziennie w dowolnej ilości prób (taka ilość raczej dla ludzi o zdrowych barkach)
– okazuje się że tkanki w ciele człowieka się zmieniają i to nie tylko mięśnie czy ścięgna ale chrząstki, kości etc też. Potrzeba do tego tylko odpowiednio długiego czasu.
– mamy bardzo podobnie zbudowane barki do małp, tylko używamy ich inaczej, bo większość czasu wiszą luźno wzdłuż tułowia a sięganie ponad głowę lub wspinaczka zostaje dla wąskiej grupy wspinaczy, gimnastyków, i w pewnym stopniu pole dance’rów.
– autor książki, lekarz medycyny chwali się że wielu pacjentów uniknęło dzięki niemu operacji ramion poprzez prosty zestaw ćwiczeń obejmujący wiszenie i podnoszenie rąk ponad głowę w płaszczyśnie czołowej i strzałkowej (oczywiście do granicy bólu).
Książki nie trzeba kupować jeśli nie jest się fizjoterapeutą/lekarzem który chce dowiedzieć się o anatomicznej podstawie przedsięwzięcia.