Bardzo ważna dla mnie pozycja. Pomogła mi zredukować stres, pozbyć się migren i nauczyła wrzucać na luz w zupełnie przeciwny od medytacji sposób.
Rozróżnienie ciała od mózgu jest praktyczna głównie w anatomii nie w pracy nad sobą.
– Ciało wpływa na mózg poprzez wyrównywanie poziomu hormonów, transport substancji odżywczych, dostarczenie tlenu, oczyszczenie z produktów przemiany materii etc.
– Stan naszego mózgu i poziom hormonów czy nasza sylwetka ma bezpośredni wpływ na to co czujemy i myślimy (to samo w drugą stronę, kiedy mamy „psychicznie” zły dzień to nasza sylwetka to odzwierciedla)
– Za terapię można się więc brać od strony:
Umysłu – chodząc do psychologa
Mózgu – biorąc leki które zmieniają poziom hormonów
Ciała – poprzez ruch
– Ludzie mieli traumy i jakoś sobie z nimi radzili gdy nie było leków, psychologów czy nawet języka!
– W dzisiejszych czasach nasze ciało nie pomaga nam z naszą psychiką bo nie odreagowujemy/nie ruszamy się.
– Kiedyś stres spowodowany był jakimś zdarzeniem na którą człowiek zazwyczaj reagował „walką” albo „ucieczką” co uruchamiało ciało (jest jeszcze opcja zamarcia w bezruchu).
– Teraz gdy jesteśmy na stresującym spotkaniu na którym szef na nas krzyczy nie uciekamy ani nie atakujemy szefa tylko zaciskamy się i trwamy w stresie i bezruchu przez kolejne godziny czy dni i nasze ciało nie ma możliwości „odreagować”.
– Jak odreagować, wyczyścić głowę i wyrównać sobie poziom hormonów? Nic prostrzego, zapodaj sobie 15-20min cardio/HIIT nie schodząc poniżej 60% maksymalnego tętna po każdej stresującej sytuacji albo po prostu regularnie kilka razy w tygodniu.
Polecam!!! 🤩
Ps. Jeśli przeczytaliście ten post po takich 15-20min cardio to macie 20% większe szanse na zapamiętanie tego tekstu